Czyli jak to się zaczęło …
Nazywam się Wiktoria Beń, od zawsze w domu
otaczały mnie zwierzęta. Zawsze był pies, do 2011r. była to sunia o
imieniu Perełka. Był to brązowo-kremowy mały mieszaniec. Perełka
odeszła od nas w pięknym wieku 19 lat, W 2006 roku pojawiła się nierodowodowa
sunia w typie owczarka niemieckiego długowłosego o imieniu Tina, to pierwszy stricte „mój” pies, Piękna jest ze mną do dzisiaj i dobrze się trzyma . To z nią stawiałam pierwsze kroki do konkursu Młodego Prezentera wystawiając
ją na różne sposoby. W tym czasie byłam już wolontariuszką w schronisku dla zwierząt. Przez 7 lat mogłam się tam nauczyć jak pracować z psem lękliwym, czasem z psami agresywnymi czy też półdzikimi. Nauczyłam się pracy z psami od których nikt nigdy nie oczekiwał wystawiania, dzięki temu mogę to wykorzystać podczas treningów wystawowych z psami rasowymi . Hodowlą psów rasowych
zainteresowałam się sporo czasu wcześniej, jednak wystawami
zaciekawiłam się czytając książkę kupioną na wakacjach w 2009 roku. O
konkursie MP (młody prezenter) dowiedziałam się dużo później … pod
koniec listopada. Kiedy to postanowiłam zadzwonić do pierwszej hodowli
z której marzyłam wystawić psiaka. Była to hodowla siberianów , pan Łukasz zgodził
się użyczyć swoją sunię na konkurs, ale powiedział abym w sprawie
ćwiczeń skontaktowała się z jedną z młodych prezenterek. Szczęście
sprawiło, że w oddziale ZKwP w Katowicach organizowana była wtedy
sekcja Junior Handling. Przyjechałam wraz moim tatą na spotkanie,
gdzie spotkałam prowadzącą sekcję, a także 2 młode prezenterki – Kingę
i Iwonę. Dziewczyny wytłumaczyły mi dokładnie na czym to polega,
oraz pokazały figury obowiązujące na konkursach na beaglu Toficzku :) .
Grypa która dopadła mnie przed planowaną wystawą niestety popsuła
plany i nie mogłam pojechać. Razem z Iwoną coraz częściej ćwiczyłyśmy i .. jakoś poszło ... Moją pierwszą wystawą była międzynarodowa w Rzeszowie w
2010r. Wystawiałam na MP Golden Retrievera o domowym imieniu Ivo :)
Wynik debiutu to 3/5 pkt. Potem już zaczęłam regularnie uczestniczyć w
wystawach, za każdym razem zdobywając odrobinę doświadczenia i coraz
lepszy wynik :) Występowałam z różnymi rasami które użyczali mi
hodowcy. Mój rasowy pies pojawił się dopiero po ponad roku wystaw,
czyli w 2011r. … oczywiście piszę o Tayi :)) Szukałam psiaka który
będzie efektowny, energiczny, szybki, towarzyski, i taki który
przystosuje się do trybu życia właściciela…. bardzo spodobały mi się
szpice – włoski i niemiecki (mały biały) oraz pudle duże. Zdecydowałam
jednak. To będzie szpic ! Hodowla
„Krisanda” przekierowała mnie na ” Perłowy Ogród FCI ” I właśnie od
pani Małgosi – właścicielki Perłowego Ogrodu. Wzięłam wspaniałą Tayę,
której zawdzięczam wiele sukcesów wystawowych, przyjaźni zawartych
dzięki niej, oraz to, że mam najlepszą przyjaciółkę na zawsze :))
Podziękowania:
Dziękuję :
pani Małgosi i Asi z Perłowego Ogrodu - dzięki Wam biała kulka przyjechała właśnie do mnie :)
Pani Joasi z hodowli Krisanda za nieocenione porady :)
Iwonie za niezliczone godziny rozmawiania i pisania o psach,
handlingu i agility, za ćwiczenia, za wspaniałe towarzystwo, za pomoc w
organizowaniu przejazdów na wystawy :D
Florce - Wiesz o za co i ...dziękuję, że Jesteś :)
Pani Agacie z Jurajskich Biskupic, za użyczanie na MP chartów oraz
pomoc przy nauce wystawiania ich ( szczególnie za cudownego Bosiaka !)
Oraz wszystkim niewymienionym, ale również ważnym ,